9/15/2014

Urodziny #1



~ omg ~


Szczerze? - nie sądziłam, że ten blog dożyje swoich urodzin. Nie sądziłam, że będzie w ogóle jeszcze istnieć a ja będę mieć taką motywację, żeby go dalej prowadzić. Słowa, jakimi mogę w tej chwili określić swój stan są następujące: szczęśliwa, pełna dobrej nadziei z uśmiechem od ucha do ucha.
    W tym poście chciałabym nie tyle, co przelać swoje pozytywne emocje, a raczej - i przede wszystkim - podziękować ludziom, którzy pomogli mi tak długo wytrwać; o czym później.


~ bilans ~

  (nie trzeba tego czytać)
 
Wpierw spójrzmy wstecz, aby ocenić czy nieskończonego bakugana czeka jakaś świetlana przyszłość, czy też nie.
Blog został założony 15 września 2013 roku. Tego samego dnia pojawił się też prolog. Nie pamiętam, ile miałam obserwujących wtedy, więc ich liczyć nie będę; spojrzę jedynie na  pozostawione komentarze, które pozwolą sprawdzić mi stan czytelników.
prolog: 1 komentarz, 1 czytelnik - Aiko
Następny rozdział, czyli prawdziwy start, pojawił się 23 września.
rozdział 1:  11 komentarzy, 3 czytelników - Aiko, Okami Basia, Patrycja + 1 anonim
Już dostałam kopa weny. Wtedy też pojawił się pierwszy komentarz z prośbą o wykonanie zamówienia.
rozdział 2: 9 komentarzy, 2 czytelników - Aiko, Okami Basia + 2 anonimy
Co najbardziej mnie radowało w komentarzach? Zdania o tym, że daję wenę innym do rozpoczęcia (lub powrotu) pisania o Bakuganie.
rozdział 3:  27 komentarzy, 5 czytelników - Patrycja., Ann Varcon, Okami Basia, Will, Ayastre
Przełom. Pojawiliście się chyba znikąd, co? O ile to wgl czytacie, bo teraz nigdzie Was tutaj nie widać. 
:/ 
rozdział 4: 24 komentarze, 6 czytelników - Patrycja, Will, Okami Basia, Raylie, Arjana, Ayastre + 1 spam
 Przeskoczmy trochę...
rozdział 7: 23 komentarze, 6 czytelników - Ann Varcon, Will, Mary, Raylie, Okami Basia, Fumi-chan
Była to pierwsza notka z pokazaniem z większym rozmachem baku-walki w moim wykonaniu. Było trochę kart i trochę krwi. Wraz z tym rozdziałem zaczęłam mocniej zwracać uwagę na obecność dyskusji w komentarzach - bo musicie wiedzieć, że dyskusje z Wami nie tyle co dodają weny, ale pomagają temu opowiadaniu być lepszym.
rozdział 8: 63 komentarze,8 czytelników: Mary, Aiko, Ann Varcon, Will, Raylie, Dara Anna, Patrycja ., Okami Basia, 
Przełom. I to jaki. Nigdy jeszcze nie miałam tyle komentarzy pod jednym rozdziałem i chyba już nigdy mieć nie będę... xD Tak czy inaczej, wzrastająca popularność to dla mnie duży sukces.
Znów przeskoczmy... zobaczmy ile napisałam do wakacji itd.
rozdział 16: 12 komentarzy,  5 czytelników: Mary, Yuki, Dara Anna, Ayastre, Raylie
Rozdział ten był po dosyć długiej przerwie. Przez ten czas część czytelników zdążyła odejść, na co patrzę z żalem i pociągam nosem.
rozdzial 17: 15 komentarzy, 3 czytelników: Mary, Raylie, Dara Anna  
Słabiej z czytelnikami...
rozdział 18: 18 komentarzy, 4 czytelników: Mary, Raylie, Dara Anna, Natalia B + 4 anonimów
Lepiej. Zwłaszcza patrząc na treści niektórych komentarzy, że mój blog jest superaśny.  
rozdział 19: 39 komentarzy, 6 czytelników: Mary, Raylie, Dara Anna, Natalia B, Bella, Faora le Dows + 3 anonimów 
rozdział 20: 28 komentarzy (i rośnie) 7 czytelników : Mary, Raylie, Dara Anna, Natalia B, Cornelia, kira-74 

    To tyle z rozdziałów. Wiem, mogłam zbyt rzeczowo podejść co do tego liczenia czytelników. Może jest ich więcej i czytają cały czas, a jedynie nie komentują, nie wiem. Tak czy inaczej komentarz daje mi jasne potwierdzenie tego, że ktoś tu jeszcze jest oprócz mnie. No i w ten sposób mogłam też ocenić popularność każdego posta, oraz kto wytrwał najdłużej.

    Na koniec sprawdźmy jeszcze pierdółki z wyświetleniami (tylko z tego miesiąca, bo opcja wszystkie okresy nie działa w pełni:
   


 liczba wyświetleń w ostatnim miesiącu: 4 448 (sprawdzane 14.09.14 21:09)
wpisane słowa kluczowe w tym miesiącu: 

 ^^
 A jak z postami?


 ~ bliscy serduchu ~

    No i podziękowania. Wszystkim, którzy byli oraz są. Ogromnie, ogromnie Wam dziękuję, jeśli mogę się jakoś odwdzięczyć za wasze bycie tutaj, piszcie. Najbardziej chciałabym podziękować tym Najwytrwalszym, którzy od chwili swego pierwszego pojawienia się, nadal tutaj są - obecni.
    Prezenciki dla Was. Pewnie to nic takiego...


http://vpx.pl/i/2014/09/14/rutheris213.jpg

http://vpx.pl/i/2014/09/15/chamiko2.jpg 
 
 I JEST TEŻ DLA DARA ANNA
Nie odpisałaś mi, co byś chciała, więc nadal czekam na odp. :) 

Mam nadzieję, że nigdzie mi nie znikniecie. :)


 ~ jutro, to tajemnica ~


     Wzdycham. Nic tylko cieszyć się i dziękować czytelnikom za wszystko. 
    Tak sobie spoglądając na liczbę opublikowanych do dzisiaj notek dochodzę do wniosku, że jest ich... mało. Bardzo mało! Przez jeden rok napisałam zaledwie 20 rozdziałów. Wcześniejsze założenie mówiło, że będzie ich minimum 30... W końcu opowiadanie rozpisane jest aż na 100 notek! Trzeba będzie spiąć pośladki i przyspieszyć. Tylko czy mi się uda? Przecież teraz mam rok maturalny, który niby kończy mi się w marcu, ale oprócz matury muszę obronić dyplom artystyczny (bez którego nie zdam!), no i sama ilość zajęć jest przytłaczająca tj. 50 godzin w tygodniu. Dużo, strasznie dużo... A przecież mam też inne rzeczy do roboty...
     Mogę postawić sobie wyzwanie, że do 15 września 2015 roku, będzie tu rozdziałów minimum. 50. Czy mi się uda? Miejmy nadzieję... 
      To chyba wszystko, co chciałam dać w tym poście. Z racji, że jest dzisiaj jakiś wyjątkowy dzień to... hm... może urządzimy coś w postaci ask'a w komentarzach? Macie jakieś pytania? Mogą być totalnie z dupy. Z drugiej strony wiem, że teoretycznie coś takiego już występuje pod każdym komentarzem, no ale...
      Kończmy już tego posta! Nie ma co się dalej rozspisywać. Trzymam kciuki za każdego czytelnika, który tu zagląda, że zechce wytrwać do końca tej opowieści! Całe Bractwo Prawdziwe Was kocha. 
       Weny życzę!   
 

21 komentarzy :

  1. Pierwsze urodziny bloga to nie byle jaka rocznica!
    Można zacząć Baku Party! Sto rozdziałów, blogu kochany!
    Pamiętam(jak przez mgłę, no ale), kiedy pierwszy raz tu weszłam i zaczarowała mnie grafika, później teksty. Nigdy dotąd nie lubiłam Bakugan, ale dzięki Tobie żywię do tego anime cieplejsze uczucia. Autor, który potrafi zachęcić czytelnika do niechcianego mu fandomu wykonał kawał dobrej roboty!
    Od statystyk można się nieraz popłakać ze śmiechu! xD
    W ogóle dziękuję za tort... i niespodziankę kryjącą się pod nim(kobieto, masz powera x_x)! Chase, niecna niecnoto, przystojna bestyjko, seksoholiku(XD). Szacunek dla Ciebie, Layali, bo posiadasz dwa talenty; do rysowania i pisania.
    20 rozdziałów w jeden rok to mało?! Ja w dwa lata napisałam 19, toż to dopiero szczyt lenistwa... Czytelników z całą pewnością masz w cholerę dużo, tylko nie zawsze chcą lub mogą komentować, więc się nie martw ani nie smuć. :D
    Fajnie wiedzieć, że jest się kochanym przez wariatkowoooo... to znaczy Bractwo, tak, właśnie, Bractwo(hm, Ashcro, hm, Blake).
    Wszystkiego dobrego w życiu realnym, szczęścia z blogiem(mega weny, kobito, mega weny!), czytelników. Pisz jak najdłużej i najlepiej, sprawiając nam tym przyjemność. :D

    Mam pytanie: mogę sobie na Innej Wersji zrobić taką zakładkę, jaką masz Ty z pracami od Ciebie? Oczywiście wszystko podpisane. :D Takimi ślicznotkami(mam też na mysli Chase'a bożonarodzeniowego) Twojego autorstwa trzeba się koniecznie pochwalić :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jasne, twórz taką! :D Postaram się zaspamować te zakładkę! xD Ogromnie dziękuję za życzenia! Hoh, czuję się jakbym miała drugie urodziny. :D Wiesz, teoretycznie rzecz biorąc to napisałaś więcej przez te dwa lata. Porównaj sobie długości Twoich rozdziałów z moimi! :x
      Aaa, Chase sksoholikiem?!XDXDDD O żesz, to tak ładnie do niego pasuje... niechże taki będzie!
      Oby nie były to ostatnie urodziny tego bloga! :x Mam nadzieje, że lubisz tort czekoladowy, bo kawałek jego dostałaś. xD
      Jeszcze raz dziękuję za życzenia! :D
      Mam nadzieję, że nigdy mi Ciebie nie zabraknie ani na tym blogu, ani na żadnym innym!

      Usuń
    2. O, no to super, jeszcze dziś powinnam ją dodać. :D
      Hm, czy ja wiem, czy długie... na pewno nie te pierwsze rozdziały dialogiem stojące. xD
      Chase pasuje na seksoholika w moim opowiadaniu, choć w kreskówce by to nie przeszło(pomińmy fakt, że dla dzieci), ponieważ na IW ma nieograniczoną władzę, a od nieograniczonej władzy ludzie dziczeją.
      Wszyscy mamy nadzieję, że to nie ostatnie urodziny. :D
      Lubię torty, lubię czekoladę, w ogóle słodycze. :3 Dobrze, że mam dobry metabolizm, bo w przeciwnym razie nie byłoby tak fajnie i szczupło. :x
      Nie zabraknie, o ile będziesz dobrze pisać, a że to niemożliwe, nie musisz się niczym przejmować. :D

      Usuń
    3. O, jakże ja bym chciała móc nie uważać na jadłospis. Mogłabym wcinać całe tabliczki czekolady itd, ale ... nie chciałabym znów się odchudzać. ^^
      Wiesz, jakby tak spojrzeć na Chase'a to on ma taki charakter dosyć otwarty. Wystarczy zobaczeć jaki ma stosunek do Omiego. Nie jest zamknięty czy coś... Podstawmy zamiast Omiego Kimiko... Również byłby otwarty, a że to płeć przeciwna, no to... ^^

      Usuń
    4. Życie bez słodyczy... nie, nie, nie, nigdy. :D
      Ileż zmienia perspektywa... kurcze no, że też wolał przeciągać łysolka na ciemną stronę mocy. Z Kimiko byłoby zabawniej, ciekawiej, a i fani paringu mieliby radochę.

      Usuń
    5. No właśnie, życie bez słodycze jest zbyt gorzkie! Oh, fani paringu mieliby nie tylko zaciesz... :x Ja bym chyba szału z radości dostała i ciarki by mnie takie fajne przechodziły. No ale co, pasuje Chase na seksoholika? Pasuje. :x Również i na takiego flirt-mana, czarującego, rzucającego jakieś sprośne teksty, ale też i ciągle złego... ;x

      Usuń
  2. No, u mnie tylko wątpliwości z przeżyciem Gusa. Ale o tym jakoś pod ostatnim rozdziałem pisałam. Nie wiem, czy czytałaś... Małe chłopak ma szanse.
    Eris: Przecież to będzie wstyd dla Ashcro! Najpierw Kazami, teraz ten cały Gus. No, niech zdycha w męczarniach, no. Jeśli KOLEJNA ofiara Ashcro się wywinie... Wstyd i hańba! Mi się jeszcze nikt nie wywinął. Nie zostawiam ofiary, póki się nie upewnię, że naprawdę zdechła. I potem można uczcić udane polowanie dobrym drinkiem.
    Krwawą Mary? XD
    Eris: A co to?
    Wódka z sokiem pomidorowym. Ma się kojarzyć z kolorem krwi. Chyba pasuje na zakończenie zabawy, nie?
    Eris: Mhm...
    No. I jeszcze to z Renem mi trochę nie daje spokoju. Że Marucho z nim kontaktu nie utrzymuje. Wspomniałaś, że jednego powodu można się łatwo domyślić. Z tego samego, co początkowo miał problem, żeby nawiązać połączenie z bazą na Nowej Vestroii? Jakby chciał, to chyba by sobie z tym poradził. A może brak czasu? No nic. Pozostaje mi czekać...cierpliwie. Oo. A Jesse będzie? *.*
    Stoica: Psychofanka. Po co jeszcze ten aktorzyna od siedmiu boleści?! Krawler nie wystarczy?
    Hm. Bractwo Prawdziwe nas kocha? Serio? Milusio. Można ich przytulić? XD
    I brawo. Zleciał ten roczek. Co prawda nie byłam od samego początku, ale co tam. ^^"
    20 rozdziałów to mało? Niee. Co ja mam powiedzieć, jak w...dwa lata jeden rozdział i ze dwa oneshoty "do szuflady" napisałam? (bla, bla, klasa maturalna i potem pierwszy rok studiów...) To duużo weny na kolejne rozdziały. Na kolejny rok i potem następny. :D I super prezent. Z ciacha! I to czekoladowego! XD Hm. Gdzie ta Ruth może być?
    Ruth: No, już dobrze. Mogłabym się tak przestraszyć. Jak "wracam do siebie" w jakimś obcym miejscu, nie wiem, co się stało i jeszcze jestem krwią ubabrana... I sztylet w ręce...też zakrwawiony. Jakby...panna psychopatka nie mogła wrócić do pałacu i doprowadzić się do porządku, zanim sobie "pójdzie".
    Może tak robi, żeby nie było, że tylko ona ma krew na rękach?
    Ruth: Mhm... Wolałabym, żeby jednak z tym odpuściła. Hm. *patrzy na rysunek* Rogi mam troszkę inne. Ale i tak ślicznie wyszłam. ^^ Gdyby nie ta krew... Czyja to? Albo nie. Nie chcę wiedzieć. Już ja Eris wybiję z głowy takie akcje! To, kurnia, w końcu moje ciało... Ja tu rządzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam, czytałam. Zawsze czytam, choć nie zawsze moge od razu odpowiedzieć. :)
      Dziękuję za życzenia! xD Kurczę, ale fajnie takie dostawać. xD Mam nadzieję, że jakoś poprawię swoją frekwencję tutaj i notki będą pokazywać się częściej. W końcu chcę te historie doprowadzić do końca, a kto wie czy nie zaczne żywić jakiegoś wstrętu do Bakugana?
      Pfu, pfu, pfu!
      Maura: No! Pluj, pluj! Bo jeszcze się spełni...
      Mary, załóż bloga, to tych notatek będziesz dodawać więcej. Chociaż spróbuj noooo. Ile może Cie prosić?!:q
      Z tymi rogami to ja mialam problemy. Nie szło mi trochę. ;x A i opierałam się na rysunku, który Ty mi wysłałaś. Więc jak tam miała takie rogi i 'przebarwienia' pod oczami, to i tutaj ma takie.
      Nie, nie wybijaj Eris z głowy! :x Fajna jest... ;x

      Usuń
    2. Mm. Too... Jak z tym Gusem i Renem? Zgadłam z którymś powodem w przypadku Krawlera? No, już się nie mogę doczekać tych Gundalian!
      Blog... Nie wiem, czy warto zakładać, kiedy niemal na bank nie będę mieć czasu, żeby go prowadzić. Nie pomaga mi to proszenie... Tylko momentami zaczynam się przez to parszywie czuć.
      A co do rogów i oznaczeń, to jestem pewna. Może zerknij jeszcze na maila... Sorki, że tak męczę. Bywam upierdliwa, kiedy chodzi o szczegóły. I tak mi się podoba. Nawet mam to jako tapetę w telefonie. XD
      Gill: Ze szczegółami, to jedno z jej licznych natręctw.
      Licznych?! Dwa czy trzy to "liczne"? Hm. A z Airzelem co?
      Gill: A bo ja wiem? Do nikogo poza swoim bakuganem się nie odzywa. Chyba że się go jakoś zmusi.
      Stoica: No. Chwilami wygląda, jakby chciał zabić wzrokiem. Dziwnie często przy mnie...
      Gill: To wcale nie jest dziwne. Ty każdego potrafisz wkurzyć.
      Stoica: Jestem w końcu w tym prawdziwym mistrzem! *chichocze*
      Gill: Jest się czym chwalić.
      Ruth: Eris fajna? Ta niezrównoważona sadystka podniecająca się widokiem krwi? Niee. To...chore. No, niech się chociaż ogarnia. Wie przecież, że ja widoku krwi nie lubię. Eris się raczej nie pozbędę, jeśli tak zrozumiałaś... Tak jakby jest częścią mnie.
      Ps. A dobra. Może raz jakoś to zniosą. Co to...dwie sekundy? XD *przytula po kolei Alexandra, Ashcro, Blake'a, Kyuzo...i dziewczyny* No. Nie było chyba źle, nie? ^^ Hmm. Kyuzo... Jak Ashcro miał scenkę z powiększaniem kolekcji, to może Kyuzo mógłby ponapieprzać sobie w worek treningowy, skoro lubi boksować.

      Usuń
  3. Wszystkiego naj^^ Nie wiem czy życzyć autorce czy blogowi. Bo obydwoje są cudowni. W blogu się zakochałam i po dziś dzień się męczę, że dopiero w grudniu pierwszy raz tu weszłam, co nie przeszkodziło w przeczytaniu wszystkiego jednego wieczoru. Autorka, piszę w sposób dla mnie niesamowity i naprawdę cię za to podziwiam. Naprawdę jesteś dla mnie wzorem^^ No wiem, że nie odpisałam bo nie wiedziałam o co chodzi... Ehh ja głupia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie to nie mam żadnego ciekawego pomysłu... Może coś za Alice i Shunem? Względnie Spectrą, naprawdę nie mam pomysłu, przepraszam...

      Usuń
    2. To ma być coś, co ma ucieszyć Twoje oczy. Jeśli takie coś nie istnieje i nie masz pomysłu, no to chyba po prostu rysować nic nie bede?D: Po prostu pomysl dobrze, jak mam Ci podziekowac. ;p

      Usuń
  4. Wracam do domu po 18. Jako osoba o dość słabej pamięci muszę sobie wszystko notować. Toteż standardowo w pierwszej kolejności otworzyłam swój kalendarzyk, żeby zanotować kilka rzeczy i… Przy dniu dzisiejszym wielki czerwony napis głosi: PIERWSZE URODZINY BLOGA LAYALI~! Więc rzuciłam wszystko, wzięłam komórkę (mój jedyny dostęp do Internetu, bo od kwietnia nie ma komputera T.T) i nadrobiłam rozdziały. A teraz tak czytam to podsumowanie. Oj, słabo ci tu komentowałam. Moja wina, postaram się poprawić.
    Cóż, ja tu o pierdołach a wypadałoby życzenia złożyć. Moja droga, życzę ci z całego serca następnych wielu udanych lat w blogowaniu, mnóstwa czytelników i motywujących komentarzy, nieustającej weny i tego, żebyś wydała książkę. Może nawet cała masa książek, gdyż nie mam nic przeciwko zapełnieniu całej półki Twą twórczością. =^o^=
    Yay, Bractwo mnie kocha *Q*? *psychofan mode: ON* *tańczy dziki taniec radości nad ogniskiem ludzkich ciał*
    Ah, zapomniałabym. W sumie to ja mam dla Ciebie prezent, który zrobiłam. I dałabym Ci go, gdyby nie dzieląca nas odległość prawie całej Polski. Ale zawsze zostaje poczta, czyż nie? Co powiesz na filcową maskotkę Olusia? Ja już mam Ashcro i tyle mi wystarczy ;)
    PS. Nya~ Jestem nawet dumna, że napisałam ten komentarz, gdyż dla mnie klawiatura dotykowa na moim telefonie to totalne zUo. Aikuś po prostu nie ogarnia postępu techniki, a i elektronika lubi ją trollować T.T

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt nie każe żebyś komentowała pod kazdym rozdziałem. :) Mi wystarczy taki znak, jaki dałas teraz, że jednak tu zaglądasz czasem, coś przeczytasz, oraz że pamiętasz o mnie. ;x Oj, a czemuś to komputera tak długo nie masz? Toż to kawał czasu już! Ja bym na swoim telefonie nie wytrzymała... Pisanie na smartfoonie to jakaś katorga... Już samo składanie komentarzy jest ciężkie. x.x
      Oooch, jak miło!:x Ogromnie bym chciała wydać swoją książkę, nad którą ślęczę i ślęcze... Doszłam do wniosku niedawno, że gdyby nie blogi to możliwe że zamiast 270 stron miałabym już 470... czyli mniej więcej tyle, ile sobie założyłam że mieć będzie.
      Myślę, że chyba omdlałabym z przeogromnej radości, gdybym dostała taki prezent od Ciebie. :x Ale wiesz, zmuszasz do niczego Cię nie chce, bo to pewnie trochę roboty przy tym i lekki koszt. Mogłabym oczywiście też się jakoś odwdzięczyć. Może nie koniecznie maskotką, ale czymś podobnym. ;x
      Bardzo bym chciała, żeby ten Twój laptop powrócił i również Ty do pisania. Czy to marzenie jest możliwe do spełnienia?

      Usuń
    2. Mój kochany grat po 8 latach odmówił posłuszeństwa. Tak na amen. No i od kwietnia mam tylko smartphona. >.< Wiesz, co rusz jakieś wydatki no i nowego jak nie było tak nie ma i chyba w najbliższym czasie nie będzie. :|Ale jest nadzieja na to, że pod koniec roku dostanę tablet, a to już cos, bo do tabletu mogę sobie dokupić klawiaturę~^^
      Och, to doprawdy żaden problem :) Tylko mnie oświeć w jednej sprawie; jaki kolor oczu ma Aleksander? Bo ja ślepa jestem i sklerozę mam…
      Marzenie jest jak najbardziej możliwe do spełnienia. Póki co tworzyłam na kartkach do szuflady (próbowałam przepisać jedno opowiadanie na telefon, ale się poddałam. Istna mordęga x.x), więc kiedy dorwę się do laptopa czy tabletu postaram się coś opublikować :)

      Usuń
    3. To jest właśnie wyjątkowy Aleksander. ^^ Jego tęczówki mają prawie, że biały kolor. Od gałki ocznej odrysowuje je delikatny, szary kontur.

      Usuń
  5. Happy birthday my dear! :) cieszę się ogromnie, że twój blog ma już rok :D normalnie euforia pełną gębą ;D wiem, że mój ostatni komentarz nie należał do najdluzszych na świecie, ale liczą się poniekąd intencje :D mam nadzieje, że nazwa "infinity" nie jest tu tak po prostu i, że blog ten oto tu doczeka jeszcze wielu urodzin, a na pewno tak będzie :) obiecuje następnym razem dodawać dłuższe me zacne wypowiedzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W imieniu bloga, dziękuję! ^^
      Infinity nie jest przypadkiem. Tyczy się fabuły i całej egzystencji bloga. Liczę, że może... nawet jak już bedzie to 100 notek to kto wie... może zacznę jakąś następną historie tutaj? Ale... do tego jeszcze daleko! xD
      Liczy się jakość, a nie ilość, jak to mówią! :x Nie zmuszaj się do pisania długich komentarzy, jeśli to Ci po prostu nie leży. ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Hej Layali! Już dawno miałam sie zabrać do skomentowania tego co tu czytałam ale za każdm razem mi z głowy wypadało :/... Więc. Nigdy jakoś specjalnie nie lubiłam blogów o bakuganie(nie trafiałam na nic fajnego dla mnie) Ale Ty kochana trafiłaś w samo sedno! Jest super! Pomysł mega :D Opisy też. Często denerwują mnie nowe postacie na blogach o danej tematyce ale Ty wprowadziłaś je pieknie (ale słodze bleee *wymiotuje teńczą* ale słusznie) Każdy rozdział trzyma w napięciu i każdy mnie ciekawi :3 Spodobało mi sie też, że rysujesz sama :D Gdy czytałam notke świąteczną i zobaczyłam rysunki _/*O*\_ Chase- *Q* Shun-*-* ;d No i w końcu, najlepszego z okazji tej rocznicy bloga! oby wena Ci dopisywała i palce nie bolały! xd ps. czytam Heylin beast ale nie komentuje :/ moja moc jest z Tobą! ps2. znałam Cie wcześniej nie świadomie przewijając komentarze na tylko-melte :d

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkiego naj z okazji pierwszych urodzin twojego super bloga:-D Życzę ci dużo weny, wielu czytelników na blogu i dalszych sukcesów w jego prowadzeniu. Mój rok maturalny kończy się w kwietniu i jest mega zapierdziel w szkole:-/ Na dodatek muszę w czerwcu obronić technika ( jakoś może mi się uda zdobyć te 75%). Życie nie rozpieszcza:-( Fajnie wiedzieć że Bractwo nas kocha:-) Czekam cierpliwie na następny rozdział.
    Pozdrawiam;)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ps. Na dodatek muszę iść do szkoły przeziębiona( po prostu podziękować tym którzy mnie zarazili:|) ech...

    OdpowiedzUsuń